Pierwsza maszyna do szycia.
Żyjemy w czasach, kiedy koszty produkcji odzieży osiągnęły tak niski poziom, że uszycie żakietu, czy spodni szacuje się na poziomie kosztów taniego posiłku. Trudno sobie wyobrazić fakt, że kiedyś za dobry płaszcz, sukienkę, surdut… płacono równowartość rocznej pensji średnio zarabiającego pracownika.
Ten dzisiejszy komfort bawienia się w modę i możliwości zmiany garderoby wraz z każdą zmianą trendu, czy zmianą sezonu zawdzięczamy wynalazkowi jakim jest maszyna do szycia.
Obecnie park maszynowy fabryki odzieżowej przypomina laboratorium NASA z komputerami, ploterami do wykrojów i automatami do szycia. Jednak jeszcze jakieś 250 lat temu odzież szyło się ręcznie.
Pierwsze maszyny do szycia
Pionierem wynalazczości w tym zakresie okazała się niemiecki i inżynier Charles Frederick Wiesenthal pracujący w Anglii. W 1755 roku opatentował on maszynę z igłą do szycia. To rozwiązanie okazało się mało praktyczne. Problemem był fakt, że wynalazca zbyt dosłownie naśladował sposób szycia ręcznego i igła w całości przechodziła przez tkaninę. Czyniło to proces szycia nieco bezużytecznym.
Kolejnym wynalazcą, który mocno zaznaczył się na drodze ewolucji maszyny do szycia był francuski krawiec Barthelmy Thimonnier. Jego urządzenie nie kopiowało ruchów człowieka. Podszedł do problemu nieco nowatorsko i wprowadził innowacyjne rozwiązania prowadzenia ściegu. W dużej mierze skupił się on na opracowaniu samej igły lepiej dostosowanej do maszyny. Jego konstrukcja mocno przypominała dzisiejsze z tą różnicą, że szew powstawał od spodu, a nie na wierzchniej stronie tkaniny, tak jak mamy to dzisiaj. Na dodatek pojedynczy ścieg nie był zbyt trwały. Thimonnier opatentował swoje urządzenie w 1830 roku. Otworzył też szwalnię instalując w niej 80 maszyn do szycia.
Doprowadziło to do furii innych krawców francuskich, których pozycja została mocno zagrożona. Thimonnier szybko bowiem pozyskiwał lukratywne kontrakty na szycie choćby mundurów do wojska. Nieco później dwóch inżynierów: Elias Howe i Walter Hunt wynaleźli maszynę dwuściegową. Dzięki temu efekt szycia stał się bardziej trwały. Stało się to za sprawą utworzeniu dwóch niezależnych, krzyżujących się przez warstwy materiału wątków. Szwy stały się mocne i wyglądały tak samo z obu stron. Prototyp maszyny powstał w 1834 roku. Nadal jednak nitka wychodziła z oka igły, więc maszynę trzeba było zbyt często zatrzymywać i ponownie nawlekać nić. Zniechęciło to wynalazców do dalszej pracy nad urządzeniem.
Masowa produkcja maszyn
Prawdziwym protoplastą maszyny znanej przez dekady i używanej nie tylko w przemyśle, ale także w domach naszych babć, był Isaac Merritt Singer. Udoskonalił on projekt Howe’a i patentując swoje urządzenie musiał podzielić się zyskami ze swoim poprzednikiem. Nie odbyło się to dobrowolnie, a w drodze procesu sądowego. Singer przegrał z Howem w 1854 roku.
Fabryka maszyn Singera ruszyła pełną parą. Singer stworzył firmę razem z Edwardem Clarkiem. Biznesowym osiągnięciem Singera było zbudowanie systemu sprzedaży podobnego do dzisiejszego leasingu. Pozwoliło to ludziom mniej zamożnym na zakup własnej maszyn do szycia. W ten sposób sprzęt Singera wszedł pod strzechy. Jeszcze dziś w wielu starych domach gdzieś na strychach można znaleźć maszynę jego produkcji.
W tym samym czasie wielu wynalazców dokonało jeszcze kilku kolejnych ulepszeń domowych maszyn do szycia. Byli to Allen Wilson oraz Nathaniel Wheeler. Jednak wszystkie urządzenia przez nich opracowane były na tyle do siebie podobne, że rozstrzygniecie praw patentowych i własności do nich musiało znaleźć finał w sądzie. W końcu w roku 1856 doszło do porozumienia
i panowie utworzyli jedną firmę produkującą maszyny do szycia. Udzielali też licencji na ich wytwarzanie. Kiedy w 1877 roku wszystkie prawa patentowe straciły ochronę nadszedł czas, kiedy technologia ich produkcji stała się dostępna dla wszystkich. Jednak tym czasie firma Singera była już gigantem na rynku.
W 1882 roku George McKenzie, prezes Singer Sewing Machine Company, podjął kluczową decyzję i kupił 46 akrów ziemi uprawnej w Kilbowie. Zbudowano tam największą wówczas fabrykę maszyn do szycia. Od początku powstania fabryki do roku 1942 sprzedano ich ponad 36 milionów. To jeszcze bardziej umocniło markę Singer, która była ówczesnym liderem w tej branży. Zakłady Singera w tamtym czasie produkowały ponad milion maszyn rocznie. To więcej niż wszystkie konkurencyjne firmy razem wzięte. Lata 50-te przyniosły kryzys w branży, który zmusił zakłady do zmniejszenia produkcji, a w kolejnych latach do zaprzestania jej całkowicie. W 1980 roku fabrykę zamknięto całkowicie. Pod koniec XX wieku rozebrano budynki fabryczne kończąc tę niezwykłą historię. Pozostał sentyment i zabytkowe maszyny ze słynną stopą do prowadzenia przesuwu materiału.
Warto dodać, że wszystkie współczesne maszyny do szycia mają mechanizm przesuwu materiału. Wiele z nich może poruszać materiałem również prostopadle do kierunku szycia lub wykonuje ruch poprzeczny igłą. Po uruchomieniu napędu maszyna tworzy ścieg z dwóch nitek przechodzących
z góry i z dołu i łączących się węzłem w środku szwu zszywającego tkaninę. Parametry szycia są niezwykle precyzyjne pozwalając zszywać tkaniny o skrajnych parametrach od delikatnych jedwabi do grubych tkanin okryciowych.
Z czasem maszyny szwalnicze zaczęły poszerzać zakres swoich możliwości. Od tych szyjących tkaniny odzieżowe do parków z maszynami przemysłowymi, które są w stanie perfekcyjnie szyć wielowarstwowe gęste tkaniny, na przykład takie jak w poduszkach powietrznych, czy tapicerkach aut. Do tego tematu jeszcze wrócimy, gdyż jest to mocna strona Vorstera – budowanie maszyn
i linii do produkcji poduszek powietrznych w branży automotive.